Florysta pędzla – Daniel Seghers SJ

By Published On: 29 marca 2022Categories: Jezuici, Malarstwo1083 words6,2 min read

W młodości został wychowany jako protestant; nawrócił się na katolicyzm i mając 24 lata, wstąpił do zakonu jezuitów. Został bratem zakonnym i stał się we Flandrii jednym z najwybitniejszych malarzy kwiatów w XVII wieku.

źr.: wikipedia.org

Jego dziełem było wiele kwiecistych girland, otok, wspaniałych kartuszy, wazonów z kwiatami. Spod jego pędzla wyszły obrazy składające się z finezyjnie ułożonych bukietów. Zachwycał barwą rozwiniętych kwiatów i ich pąków. Te malowidła składały się z precyzyjnie ułożonych różnych drobnych, łąkowych i ogrodowych kwiatów, a nawet ziół. Na niektórych z nich widnieją motyle. Widoczne są: rumianki, niezapominajki, margaretki, tulipany, piwonie, róże, amarylisy, żonkile, groszek pachnący, konwalie, krokusy, irysy, goździki, lewkonie, storczyki, bławatki, przebiśniegi, dzwonki, kwiat jabłoni i wiele innych. Jego kwiaty o precyzyjnym rysunku i subtelnych harmonijnych barwach wyglądają zawsze jak świeże. Wzięte z jego ogrodu służyły mu za modele do malarskich arcydzieł w wielu względach niezrównanych. Gatunek malarstwa, w jakim się wyspecjalizował, utorował mu drogę do wielkiego artystycznego sukcesu.

Malarz i zakonnik

źr.: wikipedia.org

Daniel Seghers przyszedł na świat 3 grudnia 1590 roku w Antwerpii. Zmarł 2 listopada 1661 roku w Antwerpii. Był synem zamożnego kupca jedwabiu Petera Seghersa (1538-ok. 1601). Po śmierci ojca, mając jedenaście lat, zamieszkał z matką w Utrechcie. Niestety nic więcej o niej nie wiemy, tylko to, że po śmierci męża przeszła na protestantyzm odłamu kalwińskiego. Daniel też w młodzieńczym wieku został wychowany jako kalwinista. Mając 14 lat, rozpoczął edukację malarską, ale nie znamy z nazwiska mistrza, który w tym czasie podjął się jego nauczania. W 1610 roku Daniel powrócił do Antwerpii i tam nadal studiował malarstwo u Jana Brueghela Starszego, a w 1611 roku został przyjęty do Gildii Świętego Łukasza. W tym czasie nawrócił się na katolicyzm pod wpływem rodziny Brueghela i kontaktów z jezuitami. W 1614 roku wstąpił do zakonu jezuitów w Mechelen; chciał zostać bratem zakonnym. Po skończeniu nowicjatu, po pewnym okresie powrócił w roku 1618 znów do Antwerpii, gdzie założył pracownię malarską w jezuickim domu profesów. Wtedy odnowił swoją znajomość z Janem Brueghelem Starszym i Piotrem Pawłem Rubensem. Na ten okres datuje się obraz Madonny z Dzieciątkiem Jezus, namalowany przez Piotra, Pawła Rubensa do girlandy kwiatów, którą namalował brat Daniel. Prawdopodobnie obraz ten znajdował się w kościele św. Ignacego Loyoli w Antwerpii. W latach 1624-1625 Daniel Seghers przebywał w Brukseli, potem w Rzymie, gdzie przyjął go ojciec generał zakonu jezuitów Mucio Vitelleschi. W Wiecznym Mieście miał okazję spotkać znanych artystów włoskich: np. Domenichio (właściwie Domenico Zampieri 1581-1641 – znakomity włoski malarz i rysownik okresu baroku). Tutaj powstały niektóre dzieła Seghersa. Przebywał tu do września 1627 roku i powrócił do Belgii. W Antwerpii wznowił swoją pracownię malarską. Jego obrazy były wysoko cenione i poszukiwane. Wielu znamienitych gości odwiedzało jego pracownię. Wśród nich był (30 marca 1648) arcyksiążę Leopold Wilhelm Habsburg – Austriacki i Karol II Angielski (9 lutego 1649).

Kwiaty Seghersa

źr.: wikipedia.org

Seghers namalował także kilka pejzaży, ale przede wszystkim malował kwiaty. Jego pomysł malarski polegał na tym, że do otoki kwiatowej, namalowanej przez niego poszukiwał artysty-malarza, który domalowywał w jej centrum obraz o tematyce religijnej, np. wizerunek Chrystusa, Maryi z Dzieciątkiem św. Józefa, św. Ignacego Loyoli lub portret jakiejś innej postaci, znanej ze świata sztuki. Do malarzy, z którymi współpracował, należeli m.in.: Cornelis Schut (44 razy), Erasmo Quellin (28 razy), Abraham van Diepenbeeck (6 razy), Simon de Vos (6 razy), Jan van den Hoecke (2 razy), Gonzales Coques (2 razy) oraz jeden z najwybitniejszych malarzy epoki baroku, Piotr Paweł Rubens (2 razy). Wiemy o tym dzięki pozostawionej przez Seghersa liście jego współpracowników. On sam malował przede wszystkim kwiaty i w tym się wyspecjalizował. Spod jego pędzla wyszła taka np. kompozycja kwiatowa, jak bukiet w przeźroczystym, szklanym flakonie, gdzie widać gałązki w wodzie i refleksy światła odbite od flakonu. Namalował liczne wieńce kwiatowe na ciemnym tle, tak realistycznie i z taką świeżością, oryginalną fakturą, kolorem, że oglądający je chcieliby odczuć ich woń. Gatunki i piękno kwiatów miało też swoją znaczącą symbolikę np. irysy były związane z Matką Boską, czerwona róża z bolesną miłością Matki Bożej do Jezusa, a rozkwitnięta biała róża nawiązywała do czystości Najświętszej Maryi Panny.

W służbie Kościoła

źr.: wikipedia.org

Seghers wykorzystywał swój talent w służbie dla Kościoła i Towarzystwa Jezusowego. Z 200 swoich obrazów tylko 53 było przez niego sygnowanych. Niektóre z nich znajdują się obecnie w znanych muzeach europejskich, amerykańskich i w kolekcjach prywatnych. Jeszcze za jego życia wiele z pośród jego obrazów ofiarowano w prezencie wybitnym osobistościom, np.: Karolowi I, Karolowi II Angielskiemu i królowej Krystynie Szwedzkiej, protektorom zakonu, książętom katolickim, a nawet protestantom. Jego obrazy posiadał także książę Fryderyk Henryk Orański. Dotarły także na dwory królewskie Anglii, Austrii czy Szwecji. Jan Lievens około 1644 roku namalował portret Seghersa. Wprawdzie ta jego podobizna zaginęła bezpowrotnie, ale dzięki rycinie wykonanej przez Paula Pontiusa wiemy, jak on wyglądał. Daniel Seghers miał wielu naśladowców wśród malarzy swojej epoki. Pośród nich najbardziej znanym był Jan Filip VanThielon (1618-1667). Seghers sygnował swoje obrazy inicjałami: D.[aniel] S.[eghers] Soc.tas IESV [Towarzystwo Jezusowe]. W Polsce posiadamy dwa obrazy Seghersa. Jeden znajduje się w Muzeum Narodowym w Warszawie. Jest to kartusz kwiecisty powstały ok. 1650 roku z popiersiem Nicolasa Poussina, francuskiego malarza epoki baroku, tworzącego głównie w Rzymie. Drugie dzieło Seghersa, datowane na ok. 1640 rok, znajduje się w Muzeum Narodowym w Poznaniu i przedstawia Świętą Rodzinę w wieńcu kwiatów. Jeden z jego obrazów tak bardzo się mi spodobał, że zamówiłem jego kopię u sądeckiej malarki Ewy Skrzypiec. Wykonała ją w 2019 roku dla mnie na szkle i mam ją u siebie w pokoju. Na tym obrazie kwiaty i aniołki otaczające girlandę doskonale się w nim komponują, tworząc wiosennoniebiański nastrój.

UDOSTĘPNIJ