Piotrowa i nasza odpowiedź Jezusowi

By Published On: 19 czerwca 2022Categories: Aktualności665 words3,7 min read

12. Niedziela zwykła;
Ewangelia według św. Łukasza 9, 18-24

Jezusowe zapytanie skierowane do uczniów zaraz po modlitwie na osobności: Za kogo uważają Mnie tłumy? oraz drugie pytanie: A wy za kogo Mnie uważacie? nie mogą być przyrównywane do współczesnych sondaży, jakie przeprowadzają ośrodki badawcze na temat znanych osobistości, bo Jezusowi nie wystarczała wiedza o tym, co inni ludzie sądzą o Nim, lecz jako Zbawiciel chciał się okazać kimś wyjątkowym, do kogo można się przywiązać na całe życie. W drugim pytaniu chodziło o to, jaką rolę pełni Osoba Jezusa w życiu Jego ucznia, czy wprowadza on w czyn każde Jego słowo.

Święty Paweł napisał w 2 Liście do Tymoteusza: wiem, komu zawierzyłem (1,12), a nie: wiem, w co wierzę. Nie najważniejsza jest więc wiedza o Jezusie, lecz relacja osobowa i codzienne z Nim przestawanie. Wprawdzie wiedza też jest potrzebna do poznawania Jezusa, bo nasza wiara ma rozumną przesłankę, ale nie może ona stanowić ostatecznego kryterium.

Jezus Chrystus zadał to jakże ważne pytanie uczniom w szczególnym momencie swego życia, kiedy był w drodze do Jerozolimy. Dobrze wiedział, co Go tam czeka. Miał bowiem na Golgocie umrzeć na krzyżu, aby zbawić ludzi. Piotr odpowiadając na zadane mu pytanie, stwierdził zarówno w swoim imieniu, jak i w imieniu Apostołów, że uważają Jezusa za Mesjasza Bożego.

Słysząc taką odpowiedź, Jezus dodał niespodziewanie: Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć; będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie. Były to bardzo ważne wydarzenia w Jego misji – cierpienie i śmierć, dlatego Jezus je zapowiedział. Uczniowie bowiem mieli wciąż zakodowaną w swoich wyobrażeniach o Nim starotestamentową koncepcję triumfującego Mesjasza. Wyrośli przecież w otoczeniu ludzi, którzy oczekiwali nadejścia zwycięskiego Mesjasza-króla, wyzwoliciela, prowadzącego ich do panowania nad całym światem. Tymczasem Jezus powiedział im otwarcie: że musi pójść do Jerozolimy i tam umrzeć. W ten sposób Jezusowe pytanie o Jego tożsamość stało się okazją do objawienia uczniom istoty Jego zbawczej misji.

Świadomość ówczesnych ludzi o Jezusie – Mesjaszu była jednak bardzo niedoskonała i rozbieżna, dlatego wyznanie Apostoła Piotra: uważamy Cię za Mesjasza Bożego trafiały w sedno, określając tożsamość Jezusa. Zaskakuje nas reakcja Pana, który zabronił swoim uczniom rozgłaszać, że jest Mesjaszem. Nazywamy to sekretem mesjańskim. Jezus wyjaśnił im też, na czym ten Jego mesjanizm ma polegać. Mianowicie, że będzie On odrzucony, zabity, ale zmartwychwstanie. Wiara, jaką powinni mieć Jego uczniowie, zarówno ci z Galilei, jak i współcześni chrześcijanie, obejmuje nie tylko słowa, ale i dobre uczynki, tj. praktykę miłości względem Boga i bliźniego. Konieczna jest także gotowość brania na siebie codziennego krzyża.

My także jako uczniowie Jezusa mamy naśladować swego Mistrza, jeśli nie przez utratę swego życia w razie prześladowań, w heroicznym akcie męczeństwa za wiarę, to na różne sposoby w naszej codzienności: w rodzinie, w małżeństwie, w pracy zawodowej, w służbie na rzecz bliźnich.

Ukrzyżowany i zmartwychwstały Chrystus jest nadal Zbawicielem współczesnego człowieka, który nie zawsze pełni dobre uczynki. lecz jest niekiedy inicjatorem złych czynów, np. konfliktów, wojen prowadzących do nędzy, głodu i zniszczenia miast, wsi i krajobrazu.

Także dzisiaj droga życiowa dla wielu współczesnych chrześcijan prowadzi na Kalwarię, a przecież ludzkie życie wciąż jest tak cenne, bo za nie umarł Bóg-Człowiek, Jezus Chrystus. Nasz Pan i dziś zadaje każdemu z nas to samo pytanie: Za kogo Mnie uważasz? A od odpowiedzi na nie zależy nie tylko kształt obecnego życia, ale i cała wieczność.

UDOSTĘPNIJ