Skaliste miejsca doskonalenia wiary

By Published On: 18 listopada 2011Categories: Architektura1923 words10,8 min read

Czas wakacji sprzyja odwiedzinom ciekawych miejsc. Z pewnością należą do nich greckie klasztory zbudowane na skałach. Żyją w nich mnisi i mniszki, praktykując modlitwę i ascezę.

W prowincji Tesalia na północno-zachodnim krańcu Grecji znajduje się malowniczy masyw górski Meteora. Jest to zespół charakterystycznych, luźno stojących skał, mających zazwyczaj kształt ostrosłupa. Po grecku meteoros znaczy „wysoki”, „zawieszony w powietrzu”, toteż niektórzy wywodzą nazwę tego miejsca od tych właśnie skał. Najwyższa z nich ma 630 metrów. U podnóża rozległego skalnego masywu znajdują się dwa miasteczka: Kastraki i Kalambaka, które mają doskonałą bazę turystyczno-hotelową.

W Średniowieczu i w ciągu następnych wieków na niektórych szczytach tych kamiennych form prawosławni mnisi wybudowali wspaniałe klasztory. Te z nich, które zachowały się do dziś, charakteryzują się unikatową architekturą, doskonale zespoloną z górskim krajobrazem – przenikniętym nieujarzmioną, dziką naturą. Niezwykła grupa skalnych form tworzy jedyny w swoim rodzaju widok sterczących ku niebu nagich, surowych, szarych skał piaskowych, na których z oddali widnieją czerwone dachy zabudowań klasztornych.

Meteory są w świecie przyrody jednym ze wspanialszych cudów, w które genialnie udało się człowiekowi wkomponować architekturę sakralną. O każdej porze roku mają one swój specyficzny urok i budzą u oglądających je równocześnie grozę i zachwyt. Nawet w poszczególnych porach dnia różnie się je postrzega, zależnie od natężenia światła, padającego na nie w kolorystyce wschodzącego lub zachodzącego słońca. A wieczorem, kiedy zapada mrok, z okien klasztornych przebijają na zewnątrz strugi światła. Można też przeżyć narodziny lekkiego powiewu lub zerwanie się raptownego wiatru i świstu w labiryntach skalnych wzniesień. W porze jesienno-zimowej przenika on człowieka „do szpiku kości”, a w lecie smaga rozgrzanym powietrzem. W blasku zachodzącego słońca po ziemi przesuwają się ogromne cienie skalistych słupów. Mgły kładą się malowniczo, wypełniając sobą ten swoisty las skalny. Nieskażona natura, spokój i panująca wszędzie cisza budzą respekt i każą myśleć o Bogu-Stwórcy nie tylko przebywającym tam zakonnikom, ale i turystom odwiedzającym to malownicze miejsce.

Legenda i historia

Już w X wieku byli tam pustelnicy, żyjący samotnie na wierzchołkach szczytów lub w zagłębieniach skalnych. Pierwsza skita, czyli pustelnia dla przebywających razem mnichów z kaplicą, powstała tu w wieku XI i podlegała jurysdykcji chrześcijańskiego biskupstwa Stagi. Od tego okresu datuje się wspólnotowe życie mnisze w tym regionie. Legenda i historia tych dawnych dziejów splatają się z sobą. W XIV wieku święty Atanazy, wraz ze swoim ojcem duchownym oraz z czternastoma mnichami, rozpoczął budowę klasztoru Mega Meteoron (Klasztor Przemienienia), który istnieje do dziś i jest największy z tam istniejących. Pobożna legenda opowiada zaś, że wielki orzeł wyniósł Atanazego na niedostępny nikomu górski szczyt, na którym ten odważny mnich rozpoczął budowę i ułożył regułę życia zakonnego.

Trzeba było niemałego wysiłku, żeby po skalistych zboczach dostarczać budulec. Materiał do budowy powstających wtedy klasztorów dostarczano w koszach i w specjalnych sieciach zawieszonych na linie i wyciąganych przy pomocy drewnianego kołowrotu; zwano je wrizoni. Stosowano też cały system drabinek ze sznura, drewnianych drabin, wiszących mostków, a nawet umocowanych w otworach skalnych belek, po których się wspinano. Budowa tych klasztorów wymagała iście mrówczej pracy. W wiekach XIII i XIV – w czasach najazdów barbarzyńskich i tureckiej niewoli – wielu mnichów torturowano i zabito. Jednak te trudne do zdobycia klasztory stały się mocną ostoją religii chrześcijańskiej, tradycji i kultury greckiej. W okresie świetności życia klasztornego, przypadającym tu na wiek XVI, było ich ponad dwadzieścia. Rozrastały się szybko; zakładali je bowiem znani mnisi-kapłani, a możni wspierali to dzieło. Tak mnożyły się wspólnoty osób, szukających kontaktu z Bogiem w codziennym trwaniu przed Nim.

Klasztory stanowiły też rodzaj dobrze strzeżonego schowka dla ówczesnych bogaczy. I chociaż nie były one bankami, to możni protektorzy dawali mnichom na przechowanie swoje skarby, upatrując tam dla nich największą szansę na przetrwanie. W owych niespokojnych czasach, kiedy to wszędzie plądrowali grabieżcy, łatwo było o utratę majątku, a klasztory wydawały się być dość bezpiecznym schronieniem dla dóbr, na które czyhają rdza, mól i złodzieje.

Pod koniec XIX stulecia życie zakonne chyliło się ku upadkowi, co spowodowało gwałtowne niszczenie zabytkowych klasztorów. Notowano przypadki ich grabieży i pożarów. „Państewko klasztorne” traciło na znaczeniu. Klasztory pustoszały, bo nie było powołań do życia zakonnego i nie miał kto troszczyć się o nie, by móc przeprowadzić kosztowne remonty. Wiele z nich dotknął nieubłagany ząb czasu, niszczyły je również gwałtowne burze z piorunami, ostre słońce nagrzewające mury, raptowne deszcze i nocne chłody oraz silne wiatry, smagające starożytne cerkwie i budynki klasztorne. Wszystko to sprawiło, że misternie wzniesione klasztory obróciły się w ruinę. Także podczas II wojny światowej nie oszczędzono tych świętych miejsc. W 1943 r. najeźdźcy całkowicie zbombardowali Klasztor Świętego Mikołaja Badowa-Kofina.

Ślady świetności niektórych klasztorów zachowały się tylko na starych rycinach i szkicach w nielicznych ocalałych pamiętnikach podróżników. O istniejącym tam kiedyś życiu świadczą też wykute w skałach ślady kamiennych progów oraz istniejące płaskie kształty półek skalnych i groty. W niektórych jaskiniach do dziś znajdują się pomieszczenia, służące jako cele więzienne dla mnichów, którzy złamali regułę zakonną.

fot. Adina Voicu z Pixabay

Ośrodki modlitwy i ascezy

W ciągu wieków życie mnicha niewiele się zmieniło. Nadal składa się na nie wspólnie przeżywana Eucharystia, modlitwa, śpiew pieśni liturgicznych – hymnów pochwalnych Boga i Maryi, a także cicha recytacja psalmów i modlitwa różańcowa. Te praktyki stanowią podstawę życia kontemplacyjnego. Jest to życie pełne wyrzeczeń, poświęcone tylko Bogu, wymaga zachowania rad ewangelicznych. Zakonnicy nadal tworzą (piszą) ikony. Kiedyś przepisywali też księgi. Zajmowali się również rzemiosłem na własny użytek oraz pracą na roli, uprawiając niewielkie ogrody klasztorne. Do dziś pielęgnują swoją wielowiekową tradycję i chcą, żeby ich klasztory były żywymi ośrodkami wiary i – tak jak w minionych wiekach – klasztory te są przede wszystkim ośrodkami modlitwy i ascezy. Wyjątkowe znaczenie dla rozwoju wiary mnicha i mniszki ma święta Eucharystia, sprawowana uroczyście w centralnym kościółku, nazwanym Katolikon. Liturgia jest – dla wszystkich biorących w niej udział – niezapomnianym przeżyciem duchowym.

Klasztory dzisiaj i ich zwiedzanie

Do naszych czasów na Meteorach przetrwało zaledwie siedem klasztorów; jedne z nich są męskie, inne żeńskie. Sześć jest udostępnionych do zwiedzania dla licznie przybywających tam turystów. Są to: Klasztor Warłam, Klasztor Wielkiego Meteora (Przemienienia Pańskiego), Klasztor Świętego Stefana, Klasztor Mikołaja Anapafsa, Klasztor Russanu, Klasztor Świętej Trójcy. Nie jest dostępny dla zwiedzających Klasztor Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny. W otoczeniu niektórych klasztorów są niewielkie ogrody, do których trzeba było – z niemałym trudem – nanieść ziemi. Każdy ich skrawek jest umiejętnie zagospodarowany. Sadzi się w nich nie tylko warzywa, ale i kwiaty, małe krzewy i drzewa.

W minionych wiekach w tym regionie były tylko klasztory męskie; żadna kobieta nie miała wstępu do tego mniszego zakątka. Dziś czasy się zmieniły i nie tylko turyści, ale i turystki mogą podziwiać udostępnione do zwiedzania obiekty klasztorne. Mnisi sprzedają bilety i każdy może wszystko zobaczyć oraz poczuć klimat tych niezwykłych miejsc. Można poczuć ów klimat w dosłownym tego słowa znaczeniu, ponieważ jest co wąchać. Z wnętrza cerkwi unosi się mocna woń greckiego kadzidła, zawierającego odcień zapachu jaśminu, róży i aromatycznej żywicy. Podczas Eucharystii zakonnicy zawsze używają kadzidła; palą też wiele świec i lamp oliwnych. Śpiewy wykonują wolno, aby niejako nasycić się Bogiem i uwielbić Go. Owe śpiewy mają melodię modalną z modulacją śpiewu chóralnego, z basowym tłem na jednym tonie. Modlitwa błagalna jest pełna troski, a mnich ma osiągnąć stan całkowitego zawierzenia Bogu. Nie musi on o nic prosić, wystarczy, żeby wielbił Boga. Modlitwa zakonnika jest jak oddech czy jak bicie serca – nieustanna.

Na ścianach cerkwi i klasztornych pomieszczeń widnieją malowidła świętych. W wysublimowanych pozach można rozpoznać biblijne postaci proroków i Adama. Są też bohaterowie wiary – liczni męczennicy, Ewangeliści oraz jest Bóg-Stwórca, są aniołowie i cherubini. Chrystus z Maryją uważnie spoglądają szerokimi źrenicami z ikon i z fresków. Można też oglądać sceny ukazujące cuda Jezusa oraz Jego mękę. Wszystkie malowidła są w pięknej zharmonizowanej tonacji barw pokryte patyną czasu. Nieruchome, przenikliwe i groźne twarze przedstawionych postaci oraz ich nieproporcjonalnie wydłużone ciała są jakby wolne od grawitacji. Postacie te patrzą na zdumionych ich niezwykłym pięknem turystów. Wszystko to ma swój specyficzny klimat i niemożliwe do opisania piękno. W niektórych klasztorach można podziwiać również ekspozycje narzędzi i przedmiotów, używanych kiedyś przez mnichów.

Czar i bogactwo klasztornych miejsc

Każdy z klasztorów przyciąga uwagę zwiedzających na swój sposób, bo chociaż w zabudowie architektonicznej są one do siebie podobne, to jednak jedne są większe, inne mniejsze, a otoczenie każdego z nich jest niepowtarzalne. Urokliwe, bielące się ściany, czerwone dachy, wykute w skale stopnie prowadzące do klasztorów, wąskie ścieżynki, drewniane mostki, a nawet wydrążony w skale tunel – pozostawiają niezapomniane wrażenie. Rozgrzane, błękitne niebo, śpiew ptaków, dźwięk zakonnych drewnianych gongów i dzwonków oraz widok surowych, ale życzliwych dla turystów mnichów i mniszek – to wszystko zapada w pamięć.

Różne skarby i zabytki kultury, w tym manuskrypty, które przetrwały dziejowe zawieruchy, można oglądać w Klasztorze Wielkiego Meteora. Tych manuskryptów jest tam ponad tysiąc; najstarszy pochodzi z roku 861. Są tam też bulle cesarzy, ewangeliarze, szaty i naczynia liturgiczne, kadzielnice, lampy oliwne, jest wiele przenośnych ikon oraz są drewniane, srebrne i emaliowane krzyże. Szczególnie piękny jest krucyfiks, rzeźbiony przez 10 lat przez mnicha Daniela. W poszczególnych klasztorach można oglądać stojaki na nuty, pulpity wykładane masą perłową, ikonostasy, trony biskupie. Jest tam również marmurowa ambona z dwustronnymi schodami – jedyna w Grecji. Zwiedzającym udostępniony jest też refektarz, czyli sala, gdzie mnisi spożywali posiłki, a także piwnice. W jednej z nich można zobaczyć olbrzymią drewnianą beczkę na wino.

Tym, którym nie będzie dane odwiedzić tych urokliwych miejsc, niech ten artykuł da o nich pewne wyobrażenie.

fot. Adina Voicu z Pixabay
UDOSTĘPNIJ