Kaplica Redemptoris Mater

By Published On: 3 stycznia 1999Categories: Architektura1298 words7,2 min read

Kaplica Redemptoris Mater znajduje się w Watykanie i jest obok Kaplicy Sykstyńskiej i Paulińskiej jedną z trzech wielkich kaplic papieskich Pałacu Apostolskiego. W niej właśnie w roku 1995 jezuita o. Tomas Spidlik wygłosił Ojcu Świętemu i pracownikom Kurii Rzymskiej rekolekcje wielkopostne. W zaproponowanych rozważaniach rekolekcyjnych podkreślił wkład tradycji Wschodu w duchowość Kościoła Zachodu oraz ukazał urok oddychania dwoma płucami, co podkreśla w swym nauczaniu Jan Paweł II.
      Odnowienie kaplicy Redemptoris Mater Ojciec Święty powierzył atelier sztuki sakralnej przy Centrum Aletti w Rzymie. Jest to miejsce studiów prowadzone przez Towarzystwo Jezusowe przy Papieskim Instytucie Wschodnim, którego działalność ma na celu przede wszystkim ukazanie tradycji Wschodu i Zachodu w sztuce. Poprzez refleksję teologiczną dąży się tam do tego, aby Kościół mógł znów „oddychać pełną piersią” jako jedna Owczarnia Chrystusa.
      W 1996 r. obchodzono 50. rocznicę święceń kapłańskich Jana Pawła II. Z tej okazji Kolegium Kardynalskie ofiarowało Papieżowi dar w formie pieniężnej. W odpowiedzi na to Papież powiedział: Dziękuję z całego serca za kwotę, jaką obdarowaliście mnie. (…) Wierzę, że zrobię z niej dobry użytek, przeznaczając ją na dzieło, które pozostanie w Watykanie. Myślę o pracach związanych z odnową i dekoracją Kaplicy Redemptoris Mater. Papież wyraził życzenie, aby kaplica stała się znakiem jedności wszystkich Kościołów i by nabrała szczególnego znaczenia ekumenicznego (…), stanowiąc znaczącą obecność tradycji wschodniej w Watykanie.

Wykonawcy zamierzeń Papieża
      Odpowiedzialnym za projekt i prace został Słoweniec o. Marko Rupnik SJ. W przekazie myśli teologicznej wspierał go o. T. Spidlik SJ. W realizacji dzieła wykonanego technika mozaikową uczestniczyła grupa artystów z różnych krajów: Rosjanin, Słowenka, Gruzin, Włoszka, Serbka oraz słoweński jezuita. Całe dzieło jest efektem zespołowej pracy. Pracowano nawet po 10 godzin dziennie. Taki rytm pracy mógł być bardzo stresujący, gdyby nie towarzyszył mu klimat prawdziwej przyjaźni i braterstwa. Przyjęto metodę pracy bezpośredniej, to znaczy, że każdy sam rysował na murze, przygotowywał materiał, wykańczał dzieło i decydował o kształcie, wielkości oraz o kolorze dobieranego kawałka kamienia.
      Posługiwano się różnymi materiałami: marmurem, granitem, trawertynem, złotem, srebrem, masą perłową i kamieniami morskimi. Każdy z tych elementów stawał się częścią mozaiki, a zużyto ich około pięciu milionów. Uderzenia młotka nadawały rytm pracującym artystom. Pracując z kamieniami, odkrywa się, że każdy z nich ma swe własne istnienie, jakby swą własną osobowość, którą należy brać pod uwagę. Dlatego przy tworzeniu mozaiki jest konieczna pewna asceza; wymaga ona od artysty, by nie narzucał jej swej woli, swego planu, lecz, by „słuchał głosu kamieni” i by pozwolił im zaistnieć tak, aby wyraziły się w harmonijnej jedności. Artysta wie, że kamieniowi nie można niczego narzucić. Należy jedynie stworzyć dla niego przestrzeń, aby on mógł wyrazić swą duchową treść. W materiał bowiem jest wpisany szyfr Logosu Słowa, do którego zmierzają wszystkie rzeczy.
      O. Rupnik uważa, że dziś należy stworzyć kulturę, która przede wszystkim na nowo pozwoli uszanować drugiego człowieka i liczyć się z nim.

Wizja nowoczesnej mozaiki
      Godna uwagi jest refleksja o. Rupnika: Nie widziałem sensu, aby robić mozaikę w stylu rzymskim, raweńskim czy bizantyjskim. (…) Po dwudziestu prawie latach studiów nad sztuką współczesną i doświadczenia malarskiego jedyną alternatywą możliwą do realizacji pod koniec XX wieku była mozaika, z której zostanie wydobyta przede wszystkim jej materialność, mozaika jako materia. (…) Życie materii odkrywa się przede wszystkim w ruchu. Wydaje mi się, że można dostrzec również elementy motywacyjne ruchu materialnego kamieni, które prowadzą do spotkania z osobami. Człowiek postrzega okiem ruchy kamieni, przemyka przez kawałki mozaiki i spotyka osoby.
      Wiek XX ukazał, że materia używana w sztuce posiada swój „język”. Stąd pozorny ruch ścian w kaplicy Redemptoris Mater powstaje dzięki dynamice i wznoszeniu się kamieni. Osoby na mozaice są skierowane ku Chrystusowi Logosowi, który jednoczy w sobie to co kosmiczne, ludzkie i Boskie. Na tej zasadzie powstały trzy ściany, które w kaplicy opowiadają historię zbawienia mocnymi kolorami i wydają się drgać światłem i kolorystyką barw.

Opis poszczególnych scen i sens awangardowego dzieła
      Ścianę centralną wykonał artysta rosyjski. Przedstawia ona Niebieskie Jeruzalem w kontemplatywnej wizji świętych Kościoła Wschodu i Zachodu, zgromadzonych razem wokół stołu w grupach po trzech dla wyrażenia uczestnictwa ludzi w miłości trynitarnej Boga. Człowiek uczestniczy w życiu Boga i może stać się podobny do Niego na tyle, na ile jest zdolny do więzi wspólnotowej.
      Na tej ścianie święci zgrupowani po trzech wyrażają „oddech pełną piersią”. Na pozostałych ścianach „dwa płuca” Kościoła symbolizowane są przez wymianę darów. Wschód ofiarowuje tradycje interpretacji figuratywnej dogmatu i duchowości, a Zachód zdolność do wciąż nowej interpretacji, inkulturacji i do zwrócenia uwagi na współczesność. Struktura przedstawianych na ścianach wydarzeń nawiązuje do ikonografii wschodniej. Jednak sposób wyrazu i język przekazu odwołują się do kierunków artystycznych XX wieku. Krytyk sztuki współczesnej Maurizio Calvesi uważa, że w kaplicy tej dokonano syntezy pomiędzy pierwszym a drugim tysiącleciem, czyli pomiędzy tradycją a współczesnością.
      Na pozostałych trzech ścianach przedstawiono historię zbawiania: wcielenie Słowa, drogę przebóstwienia człowieka i Paruzję, czyli ostateczny powrót Chrystusa, w którym wszystko osiągnie swoją pełnię. W Misterium Paschalnym Chrystusa i w Paruzji każde proroctwo i Prawo znajdują swe wypełnienie. Na końcu świata ziemia i morze oddadzą zmarłych Chrystusowi. Wierni, ubrani w białe szaty i naznaczeni literą TAU, powstaną z martwych. Przyjęli oni miłość Chrystusa i z Nim zostali ukrzyżowani, pozwolili się objąć Jego miłością. Wszystko, co zostało ogarnięte miłością, zostało wyrwane śmierci, bowiem miłość nie ma końca. W mozaice osoby zostały upodobnione do Chrystusa i są podobnie jak Mojżesz, Noe, Jonasz i Józef Egipski Jego figurami. Ziemia się weseli, jest pełna słońca i światła, ponieważ synowie z niej ulepieni są synami Bożymi. Na mozaice każdy zmartwychwstaje z tym, co kochał. Różne powołania są drogą, która prowadzi do zmartwychwstania, zarówno osób, jak i środowiska. I tak: artysta zmartwychwstaje ze swoją sztuką; uczony i urzędnik z komputerem (po raz pierwszy przedstawiono na mozaice komputer); mędrzec z książkami; dziecko z zabawkami; małżonkowie z ich miłością; budowniczowie, inżynierowie, architekci z ich trudem i twórczością, kapłani w osobie Jana Pawła II zmartwychwstają wraz z całym Kościołem. Na sklepieniu kaplicy dominuje biały krzyż z Chrystusem Pantokratorem pośrodku.
      Gdy kardynał Gantin w imieniu Kolegium Kardynalskiego przekazywał Papieżowi kaplicę, powiedział: Kaplica ukazuje owocność spotkania między sztuką, teologią i liturgią oraz przedstawia przekonywające efekty tego, jak sztuka współczesna może być z jednej strony nośnikiem głębokiego przekazu teologicznego opartego na Tradycji, a z drugiej tkwić w nurcie aktualnych poszukiwań artystycznych.

UDOSTĘPNIJ