O przerażonym władcy, śpiewie aniołów i o podarkach mędrców

By Published On: 5 stycznia 1998Categories: Medytacje780 words4,3 min read

Małe miejsce wielkiego wydarzenia

Wejdź w modlitwę z uspokojonymi myślami i z odpowiednią postawą ciała, wyrażającą szacunek. Przeczytaj fragment Ewangelii (Mt 2, 1-12) i rozpocznij medytację.

Betlejem Judzkie było miastem Dawida, w którym miał przyjść na świat Mesjasz. Prorok Micheasz przepowiedział: A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich! Z ciebie mi wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności (Mi 5,1). Wieść o przybyciu ze Wschodu Mędrców, poszukujących Dziecka, które ma być królem żydowskim, wprawiła w przerażenie Heroda i całą Jerozolimę. Mieszkańcy miasta obawiali się przede wszystkim złych decyzji podejrzliwego i niezrównoważonego władcy, będącego nieszczęściem dla otoczenia. U wielu narodziny tego Dziecka budziły nadzieję, ale w umyśle znienawidzonego przez naród Heroda wywołały obawę utraty królestwa.

Pokolenia czekające na Mesjasza

Zainteresowanie miejscem narodzenia nowego króla przejawiali i Mędrcy, i Herod, ale z jakże różnych powodów. Reakcja na narodziny Jezusa u marionetkowego monarchy, kolaborującego z okupantem, był strach, nienawiść i wrogość. Królowi wydawało się, że dziecięce dłonie zagrożą jego panowaniu. Medytuj, czy nie ma w tobie „królestwa” niegodnego myślenia i postępowania, które chciałbyś uchronić przed Chrystusem. Niechciane Dziecko stało się tematem teologicznej dyskusji arcykapłanów i uczonych w Piśmie. Kiedy trzeba było odpowiedzieć na pytanie, gdzie narodził się król żydowski, uczeni w Piśmie rozwinęli księgę proroctw Micheasza i dali odpowiedź. Proroctwo sprzed ośmiu wieków spełniło się; nad Betlejem zaświeciła gwiazda, a nad ziemią pogrążoną w smutku i okupowaną przez Rzymian aniołowie śpiewali pieśń chwały i radości, głosząc pokój. Strach przed dzieckiem nie należy do przeszłości. I dziś chora mentalność wielu ludzi wywołuje w nich przeświadczenie, ze zagraża im poczęte życie. Prawdziwa miłość jest trudna, wymaga dzielenia się z innymi miejscem zamieszkania, chlebem, dobrocią, porzuca egoistycznie pojęty interes jednostek i grup. Kiedy w grę wchodzą nieuporządkowane pragnienia złych ludzi, często kończy się to rzezią niewiniątek.

Herodowa epoka i czas Mędrców

Epoka Herodowa nie minęła. Feministki głośno krzyczą, a wielu ziemskich władców w oparciu o swoiście interpretowane statystyki, ekonomiczne wykresy i dobrane opinie uczonych – sieje nadal grozę śmierci. Z ich powodu drży niejedno miasto. Pomyśl, jaka była reakcja arcykapłanów i uczonych w Piśmie na wieść o narodzeniu się Jezusa. Byli zbyt zajęci roztrząsaniem prawnych zagadnień religii, aby zauważyć Tego, którego miejsce narodzin znali z Pisma. Nawet nie poszli do Betlejem, choć tak blisko leżało od Jerozolimy. Obecnie także wielu ludzi zajętych jest własnymi sprawami. Nie chcą oni zauważyć Jezusa. On ich nie obchodzi; wolą ekonomię, wróżbitów i horoskopy. Przyjrzyj się teraz reakcji Mędrców, ich uwielbieniu. Podjęli oni trud podróży, bo pragnęli złożyć u stóp Jezusa najcenniejsze dary: złoto – podarek dla Króla, który miał panować bez przemocy, jedynie dzięki miłości; kadzidło – wonny dar dla kapłana, który umożliwi ludziom zbliżenie się do Boga; mirrę – dar dla Tego, który miał umrzeć dla naszego zbawienia, aby namaścić Jego zwłoki.

Złoto, mirra i kadzidło

Medytuj nad tymi symbolicznymi darami, które Mędrcy złożyli u żłóbka Dziecięcia, zapowiadając Jego królewską godność, kapłaństwo i tytuł Zbawiciela świata. Kiedy rozważasz odwiedziny Mędrców, bardziej uświadamiasz sobie, jak wielką miłość Bóg okazał człowiekowi w Jezusie Chrystusie. Wówczas i w tobie budzi się uwielbienie Boga. Czy odkryłeś, że Chrystusa trzeba wciąż na nowo szukać, tak jak szukali Go Mędrcy? Trzeba szukać Go we wspólnocie Kościoła, za pomocą Pisma Świętego i w braterskiej jedności, stawiając także zdecydowany opór obojętności, współczesnym Herodom, pseudouczonym i arcykapłanom oraz takiej elicie narodowej, która chce prowadzić innych, a sama nie wie, dokąd zmierza. Podziękuj za wszystkie znaki na niebie i na ziemi, za ludzi i za wydarzenia, które pomogły ci odnaleźć Tego, przed którym pochylają się głowy prawdziwych mędrców. Podziękuj także za te przeszkody, które udało ci się ominąć na drodze do spotkania z Chrystusem.

UDOSTĘPNIJ